poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Rozdział 18 cz 2

Kochani przepraszam że tak dawno nie wchodziłam ale ostatnio kiepsko się czuje najpierw musiałam przegnać przyjaciół z półkolonii później się rozchorowałam i tak do dnia dzisiejszego, także pozdro z łóżka i życzę miłego czytania. Mam nadzieję że się nie zanudzicie.

                                                                      ***
Oczami Martiny
Jestem już w Gorzowie. Po tym jak moja rodzicielka wpuściła mnie do domu od razu wpadłam jak burza do mojego pokoju...
-Ale za tym tęskniłam- powiedziałam patrząc na mój ,,artystyczny nie ład" w pokoju.
Następnie ubrałam się w moją piżamę i wskoczyłam pod kołdrę mając nadzieję że zasnę. Niestety- nie udało mi się. Po wyspaniu się a samolocie nie mogłam a może nie chciałam zasnąć. No cóż nie będę marnować czasu i wejdę na fb, jak zwykle pełno spamu moich znajomych i pełno zaproszeń i wiadomości od Kwiatonators z zapytaniem o Kwiata. Zobaczyłam też Wiadomość od Kwiata: ,,Tęsknie. Jesteś już w Gorzowie? Zostawiłaś klucze w moim plecaku. My za tydzień już wracamy. Buziaki Kwiat"
-I jak tu go nie kochać?!-Krzyknęłam sama do siebie w myślach- Właśnie może coś nagram od razu zrobi mi się lepiej.
Jak pomyślałam tak i zrobiłam nagrałam jeden cover i drugi i trzeci aż w pewnym momencie moje gardło odmówiło posłuszeństwa i po prostu nie mogłam wydać z siebie najmniejszego dźwięku.
-Jprd- pomyślałam- Muszę rano iść do lekarza, odruchowo spojrzałam na zegarek była 6 rano, postanowiłam że i tak już nie zasnę więc ubiorę się i poczekam do 9. Ubrałam się, uczesałam i zrobiłam standardowy makijaż. I kiedy zamykałam drzwi zapasowymi kluczami wybiła godzina 9. Wsiadłam do autobusu który zawiózł mnie do szpitala. Oczywiście pielęgniarka nie chciała mnie przyjąć ale po tym jak moja mama wytłumaczyła jej wszystko przez telefon ta od razu mnie przyjęła. Zaprowadziła mnie na salę segregacji i po wstępnych badaniach lekarz przedstawił mi diagnozę:
-Ma pani po prostu nadwyrężone struny głosowe przepiszemy pani jakieś tabletki i powinno przejść jednak wolałbym żeby pani została jeszcze trochę bo podaliśmy pani w kroplówce środek po którym powinna pani odzyskać głos.
Byłam tak zainteresowania co tam u Kwiata i Aloha Teemu że napisałam do niego na fb:
*Rozmowa z fb*
M-Hej siedzicie już na plaży?
D-No ba że tak plażing, smażing żałuj że cię z nami nie ma.
M-No właśnie żałuje.
D-Spoko za chwilę się zobaczymy, gdzie jesteś.
M-W szpitalu.Ale nic mi nie jest tylko gardło znowu..
D-Aha
M- Co tm u dziewczyn?
D-Spoko, mówią że jak przyjadą do Gorzowa to cię ukatrupią że nie powiedziałaś im o wyjeździe...
M-No to mam przerąbane.
D-No tak jakby, w ogóle Patryk mówi że jak następnym razem cię porwą to masz dzwonić.
M-Z czego? Chyba z Banana...
D-Heh do małp się dodzwonisz, a to prawie to samo 
M-Dawid?
D-Co?
M-Kocham :*
D-Tini?
M-?
D-Ja bardziej.. Muszę kończyć buziaki
M-Buziaki.

W między czasie kroplówka mi się skończyła i wróciłam do domu...

Oczami Dawida
-Mam pomysł.
-Jaki?-zapytała Pamela
-Taki że polecimy do Tini do Polski.
-Serio taki craizy?
-Tak, no co może mi powiecie że za nią nie tęsnicie?
-Tęsknimy- powiedziała Monika-Ale..
-Żadnych ale... Wchodzicie w to?-zapytałem przyjaciół mając nadzieję że się zgodzą.
-|Tak-powiedzieli wszyscy chórem



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz