piątek, 24 października 2014

4. Trudne sprawy

Karetka zabrała kobietę a my odpowiedzieliśmy całą historię ratownikom. Po 45 minutach byliśmy wolni. Z Kwiatem ustaliliśmy że dzisiaj to ja  będę nocowała u niego. Poszliśmy jeszcze tylko do mnie po rzeczy.
-Boże dziecko gdzie ty łaziłaś?
-Mamusiu ciebie też miło widzieć
-Dziecko co ty gadasz? Ja się tu o ciebie martwię a ty nawet nie raczysz mnie informować, że wychodzisz?! Masz 15 lat dziecko!
-Byłam w maku z Dawidem. Przecież mówiłam ci że wychodzę więc o co ta cała afera?
-Jak to o co ta afera? Dziecko wyszłaś z domu 5 godzin temu i na dodatek nie odbierasz telefonu!
-Dobra dobra. A teraz sory. Idę po rzeczy.
-Po jakie znowu rzeczy?
-No dzwoniłam do taty i pozwolił mi iść na noc do Dawida.
-A raczyłaś ze mną o tym chociaż porozmawiać,
-Przecież teraz rozmawiamy.
-Dobra idź po te rzeczy.
Poszłam po ciuchy i zapakowałam je do mojej ukochanej torby z Rihanną. Zeszłam na dół i usłyszałam rozmowę:
-Masz się od niej odczepić rozumiesz?!
-Nie rozumiem o co pani chodzi
-Człowieku masz 18 lat. Myślisz że jestem głupia i nie wiem że chcesz ją wykorzystać?! Mam cię dość Dawid wynocha!
O nie, o nie kurna ona teraz udaje kochającą mamusię? Trochę na to za późno. Poszłam jeszcze raz na górę. Tym razem zapakowałam wszystkie ciuchy z szafy, kosmetyki i inne ważne dla mnie rzeczy. Tak że ww moim pokoju zostało tylko biurko, łóżko i szafa. Zeszłam na dół. Wyszliśmy z Dawidem

 Przepraszam że taki krótki ale rozdział pisany na informatyce i .... nieskończony. Rozdział 5 w poniedziałek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz