I wszędzie były porozwieszane zdjęcia (oczywiście
fotomontaż) jak całuję się z Eweliną spojrzałem na Martinę i w jej oczach
widziałem złość niepohamowaną złość. Tini gdzieś uciekła próbowałem ją gonić
ale nie dałem rady.
-Czasami żałuję że się obijam na w-f – powiedziałem w
myślach
Wróciłem do szkoły mając nadzieję że spotkam Tini. Niestety
na próżno nigdzie jej nie było. Na domiar złego podeszli do mnie Zack i Ed
(szkolni podrywacze) zaczęli mówić:
-Kolo ty to masz branie
Miałem ochotę przywalić sobie w twarz wiedziałem że
przyjaciółka mi nie wybaczy tego. Cały czas do niej dzwonię ale ona nie
odbiera.
Oczami Martiny
Jak on mógł mi to zrobić? Najpierw mnie całuje a później
widzę w całej szkole porozwieszane zdjęcia jak całuje Ewelinę. Mam dość.
Uciekłam ze szkoły ale powinnam wrócić, nie dać mu tej satysfakcji że mnie
zranił. Mało tego powinnam w ogóle nie zwracać na niego uwagi. Tak jak
pomyślałam wróciłam do szkoły ale w
innym stroju widziałam jak Dawid się na mnie gapi ale udawałam że tego nie
widzę.
Oczami Dawida
Może już nie jest na mnie zła? Niee na pewno jest wściekła
tylko próbuje to ukryć. Wyszedłem przed szkołę i nie zauważyłem że jedzie
samochód …
Oczami Magdy
Idę sobie pod szkołę gdy nagle widzę jakiegoś chłopaka na
chodniku. Podeszłam i ujrzałam najpiękniejszą twarz jaką mogłam ujrzeć. No cóż
tę piękną chwilę przerwała jakaś dziewczyna za którą szła 2 chłopaków widać
było że się kłócili ona próbowała pójść ale przewróciła się i straciła
przytomność. Zadzwoniłam po pogotowie i zabrali ich. Tej brunetce wypadł
telefon postanowiłam zadzwonić do kogoś z rodziny i powiedzieć że jest w
szpitalu.
Oczami Mamy Martiny
Siedzę w pracy a tu dzwoni do mnie telefon patrzę a to Moja córeczka
*Rozmowa telefoniczna*
Halo?
Dzień dobry ja dzwonię z informacją że pani córka się
przewróciła i straciła przytomność pojechała do szpitala – powiedział jakiś
nieznany głos w telefonie
A wiesz może do jakiego?
Na Biskupińską. – powiedziała
Ok. już tam jadę, dziękuję za informacje.
Oczami Dawida
Otwieram oczy i widzę jakiś ludzi stojących nad mną.
Dowiedziałem się że jestem w szpitalu i że moja Mama czeka na zobaczenie się ze
mną. Nie wiedziałem skąd się tu wiąłem ani skąd się tu wzięła moja mama.
Oczami Mamy Dawida
Weszłam w końcu do mojego synka.
-Hej mamuś skąd się tu wzięłaś?
-Hej synku, mama Martiny mi powiedziała że też tu jesteś. –
odpowiedziałam
- Jak to też? – mój synek jak na rannego zadawał dużo pytań
-Bo wiesz kochanie Martina leży na łóżku obok…
-Co?! – zapytał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz